a ruszyło się :)
dzięki, że pytasz PODDEMBEMMURATOR
miałam pisać wczoraj, bo wczoraj panowie po deszczach się pojawili, ale, że mówili, że dziś kończą co mają do zrobienia, to już się wstrzymałam ze wpisem, żeby mie dublować większości zdjęć, a tak to dziś już będziecie mogli podziwiać całość
powiem Wam szczerze, że dobrze, że wczoraj podjechaliśmy na budowę i pogadaliśmy z szefem bud., bo stoję patrzę na domek i coś mi nie pasuje!! weszłam na górę i mówię do meża, czy przypadkiem za wysoko nie poszli ze ścianką na tarasie nad garażem, mąż zaraz do majstra dzwoni, bo my dach nad garażem mamy niżej niż nad domem, a jak ścianki równe, wystraszyliśmy się, że może nam zrobią na całość na tej samej wysokości majster aż się wrócił, bo już po pracy jechali do domu, wytłumaczył nam, że jest ok, bo przez to, że jest wężej na szerokości domu, to aytomatycznie daszek się obniża-więc stwierdziliśmy, że chyba facet wie co robi, nawet nam to na piachu rozrysował i nawet by się potwierdzało, to co mówi
pocykałam zdjęcia i wróciliśmy do domu, w domu przeglądam zdjęcia i dalej mi coś nie pasuje, tym razem ścianka nad tarasem, bo tam też jest daszek, przejrzałam wszystkie blogi z Lubczykami, które są już wybudowane, projekt no i za ciula mi tu nie pasuje-do 24:30 sprawdzałam net, a przez to nie spałam do prawie 2 !!
dziś pojechaliśmy sprawdzić jak po skończonej pracy nad ściankami i zalaniem wieńca i co widzę-chłopaki po częsci rozebrali ściankę nad tarasem mąż się trochę spienił, no ale lepiej teraz niż później, że to stwierdzili i naprawili-podejrzewam, że majster też to już wczoraj zbystrzył, bo po rozmowie jeszcze chwilę siedział w samochodzie i studiował projekt no i dziś już wszystko jest tak jak być powinno
teraz tylko pare dni przerwy, żeby wieniec się zawiązał i ruszamy z dachem-tylko, żeby ta kasa już ostatecznie była tego 26.06, bo jak nie to znów stoimy!!
no już się nagadałam, a teraz fotki
na początek dam zdjęcia ten ściany nad tarasem z wczoraj i z dziś, a potem domek na około-miłego oglądania
a jeszcze jedno, dziś mój syn, był na urodzinach u koleżanki z przedszkola- normalnie zauroczona byłam ich domem, co prawda tylko z zewnątrz podziwiałam, ale podobał mi się kolor dachu i elewacji, całe podwórko, super zrobione-też tak chcę u siebie, nawet jak pojechaliśmy odebrać Mateusza chciałam cyknąć kilka zdjęć, ale akurat było pod słońce i zdjęcia wyszły niewyraźne nawet mają takie drzwi wejściowe, jakie my dawaliśmy do wyceny
no teraz to by było chyba na tyle-pozdrawiam i życzę miłej niedzieli