wspólne rodzinne, niedzielne ocieplanie ;p
witam :)
dzisiaj, od rana do po 10, bo póżniej po 11 do po 14 mąż musiał iść do pracy, a po 15 już całą rodzinką byliśmy na budowie i robiliśmy ocieplenie z zewnątrz- za dużo może to to nie jest, ale zawsze coś
wujek nie dojechał, bo mu się auto popsuło![]()
porobiłam zdjęcia posadzkom, rurom od gazu, skrzynkom od CO i wody, krótki deszcz nas złapał, ale za to potem była śliczna tęcza![]()
niestety po nocnym oberwaniu chmury okazało się, że dach nam cieknie i jutro po 16 ma przyjść szef budowlańców!
i przez to ciut posadzki nam podmyło![]()
teraz pododaję fotki ze wszystkim co wcześniej napisałam, najpierw posadzki, oczywiście zdjęcie cyknęłam podłodze w każdym pomieszczeniu, ale nie będę Was aż tak zanudzać, chociaż kusi mnie żeby dodać wszystkie, bo dla mnie każde jest ważne![]()
pokoje na dole:


salon:

korytarz na dole:

pokoje dzieci:


korytarz na górze:

spocznik:

a teraz podmyta posadzka w łazience na górze:

gaz w kuchni:

gaz w kotłowni pan od gazu chyba przepalił nam kabelek od elektryki
:

podłączenie do pieca dwufunkcyjnego:

skrzynka od wody i CO w spiżarni:

a tu już niewielkie, ale zawsze, efekty naszej pracy:



i po deszczu wspomniana tęcza:

to na tyle Kochani, przyszły tydzień raczej na spokojnie, będziemy dalej walczyć z ociepleniem i w ruch pójdzie osuszacz, bo jak widać, w środku jeszcze wilgotno!
miłego przyszłego tygodnia ![]()
pozdrawiam![]()
Komentarze