7 dni ;p
witam :)
zostało 7 dni do przeprowadzki !!
jesteśmy jeszcze daleko w polu, no ale cóż, pomału się zrobi już i tak odpuściłam wiele rzeczy, chyba wierzyłam w cuda, wygraną w totka, a tu ani jednego, ani drugiego, dobrze, że jeszcze nagrodę pieniężną dostałam w pracy, to parę 100 wpadnie
od środu urlopuję, ale nie odpoczywam tylko prężnie działam na budowie !!
w środę wyszlifowałam cały salon, pomalowałam jedną ścianę tą z oknem tarasowym unigruntem, w czwartek dokończyłam resztę, przy suficie pomógł mi Jarek i jaka była moja radość, bo zrobił to w tym czasie, jak ja z MArcinek pojechaliśmy po synka do przedszkola i córę do domu, żeby przewieźć ich do drugiej babci, bo teściowa akurat musiała wcześniej wracać-więc w ciągu godz on to zrobił, co mi by pewnie zajęło jeszcze raz tyle a za to zrobiliśmy z mężem potem prawie ceły korytarz na dole, ze szlifierką i malowankiem gruntem włącznie !!
chłopaki kładą u góry płyty na skosy, już jest zrobiony pokój Matiego, garderoba, nasza sypialnia i kawałek korytarza, jutro może skończymy korytarz i na górze na razie tyle, reszta w grudniu
dzisiaj w sumie mało zrobiliśmy w domu, bo ja jedynie wyszlifowałąm sobie sufit w kuchni, zamówiłam balistrady do schodów wewnętrznych na górę, ale za to uprzątneliśmy i wywieźliśmy do teściów i wujek zabrał sobie deski i stemple na opał, a za to kupiliśmy brzozę do kominka, Jarek dostał od nas za pomoc piłę spalinową i brzozę nam pociął, leży już pocięta w szajerku i czeka na podłączenie kominka
na zewnątrz chłopaki kończą zaciągać pierwszą warstwę siatki i kleju, został im kawałek na tylniej ścianie-jutro cyknę zdjęcia i się pochwalę, chociaż całość zrobią może w niedz lub w poniedz, bo jutro nie przyjeżdżają
i to chyba tyle tak w skrócie !
miłego weekendu i satysfakcjonujących efektów na budowach
pozdrawiam, buźka, pa