wielki come back BANANA ;) oknowo-blachowo ;)
no, takie dni to ja rozumiem i życzę wszystkim!
oczywiście musiałam iść skontrolować jak kładą blachę i montują okna, chociaż w nocy przeżyłam małego stresa, bo padało i już się martwiłam, że z prac nici- na szczęście dwie ekipy się zjawiły
najpierw o budowlańcach, dziś już nie byli tacy zadowoleni z mojej wizyty i głupkowato się na siebie spoglądali-w nosie to mam, mnie najbardziej interesuje efekt-pochwaliłam ich za wczoraj, zeby nie było, że jedynie się czepiam i zadałam inteligentne pytanie, ile dzisiaj zrobią-zrobili tyle ile powiedzieli, więc jestem happy już coraz blizej końca i daszek będzie miał śliczną czapeczkę
okienka-mioooooodzio nie mamy jeszcze wszystkich, bo zostało tarasowe i dwa u dzieciaczków w pokojach, tarasowe pewnie wstawią jutro, a te u dzieci pewnie w poniedziałek, bo się nie dogadaliśmy i musimy czekać na jakąś złączkę- no i kolejne niedomówienie, bo obydwa okna otwierają się z lewa na prawo, więc jedne będzie się otwierało prawidłowo, bo na drzwi balkonowe, a drugie od balkonu-no cóż, trzeba było myśleć prędzej i a nie się martwić po fakcie-najwyżej będziemy mieli takie fiku miku
kolorek okien fajnie pasuje do dachu, jakoś wzajemnie się uzupełniają i podkreślają swoje kolory jestem mega zadowolona!
znów fotki domu z czterech stron :
rozszalowali nawet wejście
i kolor okienek z bliska-przypominam złoty dąb
jutro jedziemy podpisać wniosek o wypłatę kolejnej transzy i czekamy na weryfikatora!
przyszedł nam rachunek za podłączenie gazu-ponad 2000zł znów do niekończącej się listy wydatków!
a jutro od rana zaczyna działać pan od wod-kan, a popołudniu zaczynamy elektrykę, więc się zaczyna dziać
pozdrawiam i przesyłam buziaczki