teść, fronty, vat i mysz ;p
witam kochani :)
dzisiaj teściu wyszedł ze szpitala-nie wiem czy się cieszyć, czy bać-czas pokaże!
stolarz dziś zaczął montować fronty i uchwyty, jutro z rana skończą, więc wieczorkiem może zapodam jakąś fotkę
mi już takie jakie są się mega podobają![]()
wczoraj wujek złożył nam łoże w sypialni, więc pomału będziemy się przeprowadzać-tym razem na górę
mąż dziś zaczął przykręcać listwy przypodłogowe u Mateusza w pokoju, więc wypad na górę zrobimy wszyscy ![]()
jutro jedziemy odebrać wniosek o zwrot podatku i po weekendzie złożymy w US! przy okazji pobytu w Toruniu odwiedzimy pare sklepików budowlanych w celu wymiany regału-dacie wiarę, że w fabrycznie zamknętym opakowaniu, zabrakło 5 elementów podtrzymujących półki ?!
akcja mysz nie wiem, czy zakończona sukcesem, bo w pułapkę się nie złapała, a dziś już jej nie słyszałam, zeby coś gryzła! cały czas prowadzę obserwację i podsłuch ![]()
otóż operacja polegała na tym, że go otworzyli, zobaczyli, że tam jeden wielki syf, węzły chłonne już powiększone i zajęte, założyli mu woreczek, że będzie mu trzeba pokarm podawać z zewnątrz przez rurkę strzykawką do tego nowego "żołądka" i jeszcze najgorsze jest to, że ten guz obejmuję aortę, czyli po prostu walczymy teraz o każde 5 min życia 









Komentarze